Rząd liczy, że nowa ulga na robotyzację zachęci biznes to wykorzystania w produkcji przemysłowej większej ilości robotów. Powinno to przełożyć się na zwiększenie wydajności produkcji i obniżenie jej kosztów. Nad ulgą pracują Ministerstwo Rozwoju i Ministerstwo Finansów, jeśli zostanie one wprowadzona to będzie można ją stosować tak jakby obowiązywała od 1 stycznia 2021 r.
Ulga na robotyzację – co można odliczyć
Odliczenie od podstawy opodatkowania 50% kosztów kwalifikowanych związanych z inwestycjami w robotyzację obejmie:
- zakup lub leasing nowych robotów i kobotów,
- zakup oprogramowania,
- zakup osprzętu (np. torów jezdnych, obrotników, sterowników, czujników ruchu, efektorów końcowych),
- zakup urządzeń bezpieczeństwa i higieny pracy (BHP),
- szkolenia dla pracowników, którzy będą obsługiwali nowy sprzęt.
Według wicepremier, minister rozwoju Jadwiga Emilewicz ulga przyniesie znaczące korzyści
– Chcemy zwiększenia poziomu robotyzacji polskiej gospodarki. Przyczyni się to do jej modernizacji i polepszenia jakości oraz elastyczności produkcji oraz komfortu pracy. Zwiększenie produkcji przemysłowej przy pomocy robotów, podnosi wydajność i zyskowność, a tym samym konkurencyjność firm. W dłuższej perspektywie ułatwia ekspansję eksportową. Robotyzacja to dziedzina, w której nasz kraj ma jeszcze wiele do nadrobienia. Nie tylko w porównaniu np. z Koreą Południową czy z Niemcami, ale też z Węgrami, Czechami czy Słowacją. W 2018 r. – na 10 tys. osób pracujących w przemyśle – w Niemczech przypadało ich 338, na Słowacji – 165, w Czechach – 135, na Węgrzech – 84, a w Polsce tylko 42.
Ulga na robotyzację ma być częścią większego systemu promującego innowacje w biznesie. W jego skład wejdą:
- ulga badawczo-rozwojowa, wspierająca prace koncepcyjne nad nowym produktem,
- ulga na prototyp wspomagająca przeniesienie pomysłu na język praktyki i produkcji
- ulga na inwestycję w aplikację robotyczną, zawierającą robota i wszystkie elementy, dzięki którym może on pracować i co równie ważne, współpracować z ludźmi i innymi maszynami
- IP-Box, zmniejszający obciążenie na etapie komercjalizacji, czyli sprzedaży produktów.
O tym, że ulga podatkowa na robotyzację jest potrzebna przekonuje Bogumił Zięba, CEO Inovatica AGV – Wiele firm jest już gotowych na automatyzację procesów produkcji i transportu wewnętrznego, ale czekało na dodatkowy impuls. Ulga ma szansę właśnie tak zadziałać. Z niezależnych badań wiemy, że aż 70 proc. firm planuje w tym roku zakup wózków widłowych. Dzięki uldze łatwiej będzie im zdecydować się na autonomiczne wózki widłowe i rozwijać flotę pojazdów agv.
Ulga na robotyzację – kto może skorzystać
- Odliczenie 50 proc. kosztów uzyskania przychodów poniesionych na inwestycje w robotyzację ma obowiązywać od 1 stycznia 2021 roku.
- Ulga ma być dla wszystkich firm, bez znaczenia na wielkość lub branżę.
- Ulga obejmie płatników PIT i CIT.
- Koszty na robotyzację przedsiębiorcy będą mogli odliczyć w ciągu roku podatkowego, a w momencie składania rocznego zeznania podatkowego, dokonają dodatkowego odpisu (tak jak przy uldze na prace badawczo-rozwojowe).
- Ulga będzie obowiązywać przez pięć lat – do końca 2025 roku.
Podsumowując ulga na robotyzację pozwala odliczyć dodatkowe 50 proc. kosztów kwalifikowanych. Od podstawy opodatkowania odlicza się 50 proc. kosztów więcej niż poniesiony realny wydatek.
Liczba robotów w Polsce
Według Ministerstwa Rozwoju do 2030 roku w Polsce ubędzie 2 miliony pracowników. Roboty będą stopniowo zastępować ciężką, monotonną, wykonywaną w trudnych i często szkodliwych warunkach ludzką pracę. Rząd szacuje, że łączne koszty ulgi na robotyzację zamkną się w kwocie 1,1 miliarda zł w ciągu pięciu lat.
Ministerstwo Rozwoju szacuje, że aktualna liczba robotów w Polsce to 13,6 tys. sztuk (stan na koniec 2018 roku).